Mogłabym wrzucić takie zdjęcie …

… i napisać “Chłopcy robią ciasto imieniowe dla taty”. Najlepiej jeszcze dodać na końcu serduszko i wszyscy by się wzruszali, że tak słodko. Tacy mali, a tak pomagają. A jak to wygląda w rzeczywistości? Chłopcy, owszem, ciasto zrobili. Zadowoleni, że mogli je “sami” zrobić. Tata zadowolony, bo ciasto mu smakowało. Ale trzeba jeszcze napisać jak wyglądały kulisy robienia ciasta i czy mama też była taka zachwycona.

Hubert (5l.) koniecznie chciał sam wbijać jajka – więc skorupki trzeba było wyławiać. Niepostrzeżenie Karol (2l.) też postanowił “rozbijać” jajka – rozgniótł dwa w ręce. Jajka były na nim, na szafkach i na podłodze. Piotrek miał nasypać pół szklanki cukru. Nie dosłyszał, że do szklanki – wsypał do miski z serem. Posypało się pół kilo zamiast pół szklanki. Później była kłótnia, kto ma miksować – zdecydowali, że razem będą trzymać misker. Efekt? Pół kuchni opryskane twarogiem. I tak dobrze, że w ostatniej chwili zdążyłam złapać rękę Karola, który chciał spróbować co się w misce miksuje. Mieli połamać czekoladę i wrzucić do miseczki, żeby zrobić polewę. Połowa tabliczki zniknęła po drodze do miseczki 

Podsumowując: pozwolenie dzieciom na pomoc (moje są w takim wieku, że jeszcze same się do tego rwą) wymaga od mamy poświęcenia dwa razy większej ilości czasu, trzy razy więcej pracy i sprzątania, dziesięć razy więcej cierpliwości. 

Czy nie lepiej w takim razie byłoby zrobić to ciasto samemu? Na pewno byłoby łatwiej i szybciej… pod warunkiem, że w tym czasie dzieci bawiące się same nie nabroiłyby więcej szkód. Czy w takim razie warto angażować dzieci w nasze zajęcia? Myślę, że tak (nie koniecznie za każdym razem). Po pierwsze bardzo dużo mogą się przy tym nauczyć. Po drugie mają dużą satysfakcję jak coś im się uda. Po trzecie jest większa szansa, że później też będą chciały to robić i będą już część rzeczy robić same. A jak dzieci jest mniej, albo są trochę starsze to nie musi to wyglądać aż tak dramatycznie jak u nas.

PS: Przy okazji polecam sernik ze zdjęcia :). Zobacz przepis