luty 23, 2021

Wyjeżdżamy – jak o niczym nie zapomnieć i się sprawnie spakować

Zdarzyło Wam się, że szykowaliście się przez tydzień do jakiegoś wyjazdu, codziennie dokładaliście na kupkę kolejne rzeczy, żeby niczego nie zapomnieć, a na wyjeździe co chwilę okazywało się, że czegoś brakuje? Albo przez dwa tygodnie przed wyjazdem skrzętnie robiliście listę, żeby na koniec sprawnie się spakować, a efekt był niewiele lepszy? Ja też tak funkcjonowałam, aż w końcu uznałam, że trzeba to uprościć i uporządkować.

Jutro wyjeżdżamy w góry w związku z tym napiszę o organizacji pakowania i o rzeczach, które mogą się przydać na wyjeździe. Pisałam już, że jestem fanką list i notatek, które w tym przypadku też są bardzo pomocne. Kiedyś jak zrobiłam sobie na kartce listę przed wyjazdem uznałam, że jak już ją mam, to zostawię na stałe. Schowam w miejscu, w którym zawsze będę mogła ją znaleźć i przed następnym wyjazdem będę mogła z niej skorzystać. Jak myślicie, jak to się skończyło? Po pierwsze przed następnym wyjazdem nie mogłam jej znaleźć, po drugie jak już ją znalazłam to okazało się, że jest mało przydatna, bo ostatnio lecieliśmy samolotem w lecie nad morze, a teraz jedziemy samochodem zimą w góry.

Jak w takim razie zrobić dobrą listę rzeczy na wyjazd?

Jeśli ktoś czytał poprzednie wpisy to nie będzie zaskoczony, że i w tym przypadku widzę wyższość listy w formie elektronicznej nad papierową. I argumenty znowu się powtarzają – mamy do niej zawsze dostęp, możemy ją na bieżąco modyfikować, możemy udostępnić dokument mężowi, jak mu coś przyjdzie do głowy, żeby też mógł coś do niej dopisać.

Informacje, które przechowuję przez dłuższy czas, bo wiem, że będą mi jeszcze kiedyś potrzebne w warunkach nie koniecznie domowych, przechowuję w dokumentach google. Jeśli ktoś ma skrzynkę pocztową na Gmailu ma w opcjach “Dysk”, na którym może tworzyć dokumenty tekstowe i Excel’owe. Do dokumentów możemy mieć też dostęp w telefonie. Wystarczy pobrać aplikację Google Drive. Dzięki temu nawet jak zgubimy telefon, zepsuje się komputer a dzieci zjedzą papierowe listy, to nie stracimy ich. A jeśli przypomnimy sobie o czymś w trakcie wyjazdu też będziemy mogli to od razu dopisać. Oczywiście jak ktoś nie ma takich możliwości albo woli inne rozwiązania, to może trzymać listę w formie papierowej lub przechowywać dokument w komputerze – ważne, żeby w ogóle taką listę mieć i nie robić za każdym razem nowej. 

Jak wygląda moja lista

Na dysku Google mam utworzony dokument tekstowy o nazwie “Wyjazd”. Przed każdym wyjazdem kopiuję listę do nowego dokumentu i modyfikuję w zależności od tego gdzie jedziemy, czym, w jaki warunkach będziemy mieszkać i jaki mamy plan na pobyt. Ta lista jest długa i przy niektórych wyjazdach wypada z niej nawet połowa pozycji. Ale łatwiej dziesięć rzeczy skasować, niż o jednej sobie przypomnieć.

Usuwam więc rzeczy niepotrzebne. Dopisuję takie, które muszę dopasować do konkretnego wyjazdu (lista ubrań, waluta itd.). Drukuję listę i przy pakowaniu wykreślałam z listy rzeczy, które są już przygotowane. Lista jest podzielona na kategorie:

  • Podstawowe
  • Dzieci
  • Apteczka
  • Akcesoria
  • Elektronika
  • Na drogę
  • Basen
  • Inne
  • Lato
  • Zima

Szczegółową listę możecie pobrać z załącznika na końcu tekstu. Opiszę tylko to, co warto rozwinąć:

Podstawowe, czyli rzeczy, które zabieramy w zasadzie na każdy wyjazd. Jeśli jest taka potrzeba, to staram się wszystko co możliwe ograniczyć objętościowo (jak jadę autem i mam zapas miejsca to się tym nie przejmuję):

  • kosmetyki w zależności od długości wyjazdu staram się zabierać w opakowaniach turystycznych, wszystko co da się przelać biorę w małych opakowaniach – spory wybór opakowań i mini produktów jest w Rossmannie
  • perfumy – przeważnie mam jakiś zapas próbek
  • zamiast szczotki grzebień
  • klapki pod prysznic – zawsze wolę mieć coś na nogach jak jestem w obcym miejscu. Możemy kupić lateksowe skarpety, przydadzą się też na basen.
  • ręcznik z mikrofibry – mniej chłonny niż tradycyjny, ale zajmuje dużo mniej miejsca.
  • suszarka do włosów zajmuje sporo miejsca, ale ja bez swojej, ze względu na specyfikę kręconych włosów się nie ruszam. Ktoś inny pewnie zamieni tę pozycję na prostownicę.

Przydatne akcesoria

Kilka rzeczy, które mogą wyglądać na fanaberię, ale są naprawdę przydatne:

Głośnik bezprzewodowy – sama bym nie wpadła na to, żeby go kupić, ale dostałam w  prezencie i jestem zaskoczona jak bardzo jest przydatny. Słucham muzyki głównie korzystając z aplikacji Spotify (postaram się jeszcze o tym napisać) w komputerze albo telefonie. Głośnik łączy się przez Bluetooth z telefonem, w związku z tym gdziekolwiek jestem mogę mieć bardzo dobrej jakości dźwięk. Na wyjazd świetne rozwiązanie – do słuchania (bajek) w pokoju, tańców z dziećmi czy siedząc wieczorem ze znajomymi.

W domu też z niego korzystam. Mamy w kuchni radio, przez które też mogę włączyć muzykę z telefonu, ale już na przykład jak idę bawić się z dziećmi w ich pokoju, to słabo je słuchać. Wieczorem z kolei chcę posłuchać muzyki w sypialni – też jest to wygodniejsze niż noszenie komputera, a przede wszystkim dźwięk jest lepszy .

DSC_0891

Lampka LED do kontaktu – mała lampeczka, daje stonowane światło, kosztuje 4 zł. Przydatna przy wstawaniu w nocy, do ubikacji albo do dzieci.

Gry – jeśli jedziemy większą grupą polecam grę Tabu – może grać w zasadzie nieograniczona liczba osób (ale mogą też tylko 4), jest dynamiczna, wszyscy są zaangażowani, jest rywalizacja i dobra zabawa (ze specjalnymi pozdrowieniami dla znajomych z Poznania, u których poznałam tą grę :).

DSC_0900

Nocnik turystyczny  ja kupiłam w Rossmanie. Zajmuje mało miejsca, można go używać niezależnie lub jako nakładkę na ubikację. Przydaje się w podróży, na plaży.

DSC_0908

A Wy co zabieracie na wyjazd? Robicie listę czy radzicie sobie bez niej? Jak macie propozycje co jeszcze może przydać się na wyjeździe albo pytania do moich rzeczy to piszcie w komentarzach! Ja idę się pakować :).

Tutaj do pobrania moja wyjazdlista

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *