Placki dyniowe
Jeszcze jeden przepis w odniesieniu do wpisu o gotowaniu – przykład placków z wykorzystaniem zasobów lodówki.
Składniki:
- Ugotowana owsianka
- Szklanka pure z dynii
- Mąka
- Jajka
- Wg. upodobania: cukier, cynamon, biały ser
Moje dzieci nie zawsze zjadają takie same porcje, ja albo mąż czasem w ogóle nie zdążymy zjeść porannej owsianki i regularnie zostaje jakaś porcja. Nie lubię jej zostawiać na następny dzień, więc wykorzystuję ją do placków. Przeważnie dodaję do niej starte jabłko, jajka, cynamon, trochę cukru i mąkę. Tym razem miałam jeszcze trochę musu z dynii w lodówce, więc wykorzystałam go zamiast jabłek. Smak będzie jeszcze lepszy jak dodamy do tego trochę twarogu, najlepiej serka typu włoskiego. Niestety nie potrafię podać dokładnych proporcji. Mniej więcej na szklankę masy (czyli wszystko bez mąki) daję 1 jajko i mąki tyle, żeby ciasto było dosyć gęste, ale łatwo spływało z łyżki przy nakładaniu na patelnię. Jeżeli placki przy smażeniu się rozpadają, są zbyt kleiste to trzeba dodać jeszcze mąki.
Jeśli chodzi o dynię to kiedyś miałam opór do kupowania jej, bo męczyło mnie obieranie twardej skóry. Później dowiedziałam się, że nie trzeba jej obierać na surowo i od tej pory wykorzystuję ją dosyć często. Wystarczy pokroić dynię na mniejsze kawałki i upiec w naczyniu żaroodpornym albo ugotować na parze – ja wolę to drugie rozwiązanie. Po ugotowaniu już łatwo można ją obrać ze skóry i zmiksować na gładką masę. W sezonie dyniowym tak przygotwany mus mrożę w małych porcjach. Wykorzystuję go do zupy, placków i ciast, super pasuje też do hummusu.
Przepraszam za poglądowe zdjęcia, ale brakuje mi czasu na bardziej artystyczne :).